W ubiegłym tygodniu wzięliśmy na tapetę propozycje z Francji oraz Niemiec. Tym razem wybierzemy się na wycieczkę w nieco inne rejony świata, aczkolwiek nie zabraknie tu protoplasty segmentu vanów, czyli propozycji znad Sekwany. I przypominamy – celem naszej serii jest znalezienie najlepszej alternatywy dla nowej Dacii Lodgy. Czy to się uda?
Myślisz “samochody 7-osobowe”, mówisz – Renault Scenic
Niezależnie od tego czy porównujemy auta za 5, 15 czy 40 tysięcy, a także rozważamy jaki nowy samochód będzie najlepszym wyborem, Scenic pojawia się praktycznie zawsze. Ostatecznie, ten protoplasta segmentu minivanów w Europie w dalszym ciągu rozdaje karty na rynku – jego popularność w ogóle nie maleje!
Co do zaoferowania ma III generacja tego modelu, bowiem taką właśnie rozważać będziemy w założonym budżecie? Przede wszystkim – bardzo dopracowaną technikę. O ile w przypadku aut za około 25 tysięcy kupimy modele z początku produkcji tej generacji, które mogą jeszcze sprawiać pewne problemy, o tyle założona kwota 40 tysięcy złotych daje naprawdę szerokie pole manewru w wyborze kompaktowego vana Renault. Nie ma tu już odwiecznych problemów z elektroniką czy silnikami – zamiast tego, otrzymujemy naprawdę porządne i wygodne auto.
Czym wyróżnia się Scenic spośród konkurencji? To przede wszystkim niebywały komfort zawieszenia, o który trudno wśród propozycji z Niemiec czy Japonii. Dodatkowo, jak na rodzinnego vana przystało, Renault ma całe mnóstwo schowków na przydatne w podróży drobiazgi.
Jaki silnik warto polecić? Benzynowe jednostki z serii TCE dobrze współpracują z LPG, a przy tym zapewniają całkiem niezłe osiągi. Diesel 1.6 DCI również godny jest polecenia – po latach różnych przebojów jakie Francuzi mieli z silnikami wysokoprężnymi, w końcu ta jednostka zapewnia relatywnie bezawaryjną jazdę. Aczkolwiek, potencjalne naprawy mogą być drogie!
Jakiego Scenica kupimy za 40 tysięcy złotych? Taka kwota pozwala bez problemu wybierać spośród aut z rocznika 2013-2015.
Toyota Verso
A gdyby tak opuścić na chwilę Europę i wybrać się na inny kontynent? Nie, nie mówimy tu o USA, choć tamtejsze vany potrafią rzeczywiście bić konkurencję na głowę ilością przestrzeni. Wybierzmy się do Azji, gdzie Toyota produkuje niezawodnego minivana opartego o podzespoły znane z modelu Avensis.
Mała ciekawostka – Verso produkowane jest w…Turcji!
Ten model nigdy jakoś nie cieszył się przesadną popularnością w naszym kraju. Na ulicach widuje się raczej egzemplarze poprzedniej generacji, opartej jeszcze o Corollę. Nie oznacza to jednak, że Verso nie jest godne uwagi.
Z wyglądu to auto jest co prawda śmiertelnie nudne. Nieco polotu wnoszą jedynie centralnie zamontowane zegary, ale…to by było na tyle! Dodatkowo, samo wnętrze oferuje najwyżej przeciętną ilość przestrzeni w porównaniu z konkurencją. Nie ma tu także przesadnej liczby schowków.
Dlaczego zatem piszemy o tym modelu? Ano dlatego, że ogromną jego zaletą jest niezawodność. Potwierdzają to użytkownicy – wizyty w serwisie zazwyczaj ograniczają się do wymian eksploatacyjnych. Ale uwaga – jeżeli coś już się zepsuje, to zazwyczaj jest drogo (mowa szczególnie o dieslu 2.2 D-CAT).
Jaki silnik najlepiej wybrać? Najtańszym w eksploatacji wyborem na pewno będzie benzynowy 1.8 o mocy 147 KM. Nie ma w nim już problemów z konsumpcją oleju, jakie dawniej dokuczały tym jednostkom Toyoty. Warunkowo polecić można diesla 2.0 D4D, natomiast lepiej omijać 2.2 D-CAT bez historii serwisowej (problemy z głowicą).Na co pozwoli 40 tysięcy złotych? Za te pieniądze kupimy auto z lat 2010-2011 – choć nie jest to popularny model, to trzeba przyznać, że doskonale trzyma cenę!
Inne samochody 7-osobowe godne uwagi
W naszych zestawieniach pominęliśmy kilka aut, które pokrótce opiszemy poniżej. Być może kogoś z Was te propozycje zainteresują.
- Seat Altea – w zasadzie trudno ten samochód jednoznacznie sklasyfikować. Gabarytami przypomina vana, lecz wielkością jest mu bliżej do kompaktu. Plus za niezniszczalne jednostki 1.6 MPI. Kwota 40 tysięcy pozwala kupić auto z 2012-2013.
- Honda FR-V – specyficzny samochód, mało ofert na rynku, ale z drugiej strony równie bezproblemowy co i Toyota. Niestety, produkowany był do 2009, kiedy to z powodu małej popularności przerwano jego wytwarzanie. Najdroższe egzemplarze wyceniane są na nieco ponad 30 tysięcy złotych.
- Mazda 5 – bardzo dobre silniki benzynowe, niestety drogie części (praktycznie brak zamienników) i wszechobecna rdza.
- Peugeot 5008 – analogiczny model do C4 Picasso opisanego w poprzednim odcinku. Nieco lepiej trzyma cenę – w założonym budżecie kupisz auto z lat 2011-2012.
Może Cię zainteresować:
Dodaj komentarz