Dosyć często w ogłoszeniach o sprzedaży aut używanych można natknąć się na dopisek “lekko uszkodzony”. Czy warto interesować się ofertami tego typu?
Cena czyni cuda!
Uszkodzone samochody są wyjątkowo tanie. Pierwszym elementem na który zwraca uwagę zdecydowana większość kupujących są ceny. Rzeczywiście – kosmetycznie uszkodzone auto można bez problemu kupić o kilkanaście procent taniej niż w pełni sprawny egzemplarz. Co więcej, same auta, oprócz uszkodzenia, zdają się w najmniejszym stopniu nie odbiegać od swoich odpowiedników, które nie noszą na sobie pozostałości bliskiego spotkania z innym pojazdem czy elementem infrastruktury parkingowej.
Skąd sprzedający biorą takie auta?
Nie, wcale nie ze złomów! (choć może niektórzy tak…)
Większość samochodów tego rodzaju stanowią świeżo sprowadzone z zagranicy pojazdy, często z niewielkim przebiegiem. W Niemczech oraz innych krajach zachodniej Europy bez problemu można kupić takie auta, na przykład na aukcjach ubezpieczalni. Ze względu na wysokie koszty robocizny, często naprawa bywa dosyć kosztowna i właściciele pozbywają się takich samochodów, na rzecz ubezpieczalni.
Czy warto kupić takie auta?
Tutaj są dwie strony medalu – nie brakuje oczywiście sprzedających, którzy oferują auta po niewielkich stłuczkach, a zakres uszkodzeń potwierdzony jest przez specjalistę z zakresu diagnostyki samochodowej. Z drugiej strony, co sprytniejsi handlujący sprowadzają do Polski mocno uszkodzone auta, naprawiają je najtańszym kosztem i pozostawiają jedynie lekkie uszkodzenia, by sprawić wrażenie, że samochód uległ jedynie niewielkiemu wypadkowi.
Reasumując – aby uniknąć ryzyka kupienia auta po naprawdę poważnym wypadku, warto zlecić nam sprawdzenie samochodu przed zakupem. Pozwoli to również na określenie opłacalności takiego zakupu – często konieczność naprawy uszkodzonych elementów może wynieść tyle, że bez problemu kupilibyśmy taki sam, ale w pełni sprawny egzemplarz!
Dodaj komentarz