Moda na ochronę środowiska i “zielone” technologie cały czas trwa, również w motoryzacji. Samochody hybrydowe, które jeszcze 10 lat temu były uważane za fanaberię celebrytów, dziś znajdują coraz więcej nabywców. Sprawdzamy, czy warto kupić takie auto z drugiej ręki!
W zdjęciu tytułowym do tego artykułu nieprzypadkowo prezentujemy dwie Toyoty – ostatecznie to ta marka wyznacza trendy w świecie aut hybrydowych!
Co psuje się w hybrydach?
Zaskoczeniem dla wielu osób jest fakt, że silnik spalinowy w samochodzie hybrydowym jest znacznie mniej skomplikowany niż typowa benzyna. Nie ma tu, między innymi, alternatora, rozrusznika czy pasków osprzętu. Nie wspominamy już nawet o częściach tak nękających posiadaczy nowoczesnych silników benzynowych i wysokoprężnych, jak turbosprężarka, koło dwumasowe czy nawet wtryskiwacze.
A jak wygląda kwestia trwałości akumulatorów? Warto zauważyć, że w Warszawie jeździ całkiem sporo Toyot Prius jako taksówki i wiele z nich ma przebieg nawet ponad 300 tysięcy kilometrów na fabrycznej baterii.Chyba zatem nie ma co obawiać się nadmiernie o awarie tego układu?
Pewnym problemem w polskich realiach może być konieczność zapewnienia hybrydzie naprawdę fachowej opieki serwisowej, co oczywiście podnosi koszty eksploatacji takiego auta.
Samochody hybrydowe po wypadkach
Gros ofert sprzedaży samochodów hybrydowych stanowią auta sprowadzone, bardzo często z USA. Warto bardzo dokładnie prześwietlić taki samochód przed kupnem – wiadomo, że auta powypadkowe są niebezpieczne, ale w przypadku hybryd poważny wypadek w zasadzie przekreśla możliwość ich normalnej eksploatacji. Taki samochód jest przecież oparty o bardzo precyzyjną elektronikę, która w razie nawet drobnego uszkodzenia nie ma szans działać poprawnie!
Hybryda – lepsza niż diesel?
Czy samochód hybrydowy może być alternatywą dla aut z jednostkami wysokoprężnymi? Patrząc na same dane techniczne wydaje się że tak. Weźmy choćby ikonę hybryd, czyli Toyotę Prius z roku 2009 oraz jej bezpośredni odpowiednik w gamie aut z silnikiem spalinowym. Aby daleko nie szukać wybierzmy bardzo popularnego na polskim rynku Aurisa wyposażonego w motor 1.4 D4D.
Jeżeli wierzyć danym producenta, spalanie tych aut kształtuje się na następującym poziomie:
– miasto: 5,8 l vs 4,0 (Auris vs Prius)
– trasa: 4,5 vs 3,7 (Auris vs Prius)
Jak widać z powyższych danych, auto hybrydowe ma dosyć sporą przewagę nad i tak wyjątkowo oszczędnym dieslem japońskiego producenta. Co więcej, hybrydowa Toyota zapewnia nawet lepsze przyspieszenie do “setki” (10,4 s) niż wysokoprężny odpowiednik (11,9 s).
Podsumowując…
Czy warto kupić hybrydę? To wszystko zależy od tego, do czego auto ma Wam służyć. Jeżeli interesuje Was samochód do poruszania się na krótkich dystansach po mieście, taki Prius będzie znacznie lepszym wyborem niż diesel w Aurisie. Z kolei na trasy lepiej jednak wybrać diesla.
źródła zdjęć: turbo.fr; wintonsworld.com
Dodaj komentarz